poniedziałek, 8 stycznia 2018

4 nad ranem

Czas płynie , poznajemy nowych dobrych , ciepłych ludzi , czas z tobą , chwilę słodkie i piękne. Wojtalini lubi poznawać , podróżować ale najlepiej w domu z fibi i bjork . I nagle budzi mnie Wojtuś ,4 nad ranem ,brzuszek boli , radzę sobie , smecta , herbatka . Zasypia , ja już nie i przychodzi smutek , ból , żal i czuje jakby mnie było pół i oddał bym wszystko by Magda stała przy mnie , ściśnięte serce , ile ono może wytrzymać . Powtarzam sobie to minie , wyciszy się  , tak mówią , wspierający . Trzeba to znieść , wolałem walczyć , zyć w tym  transie , rodarty miedzy  Bydgoszcz a Zgierz , między Ciebie a Wojtka . A teraz gdy zostaje sam czycha na mnie smutek z tym ściskającym bólem . Wstaje rano , tato robimy wolne , zrobiłbym wolne od wszystkiego ale obiecałem że będę żył , że się nie załame , nie będe pił , mam ciebie Wojtuś i nie robimy wolnego ... Żyjemy ☺

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ROK

                                                      AUTOCHARAKTERYSTYKA    Nazywam się Magdalena Krawczyk. Jestem czternastolatką i ...