To będzie krótki wpis. Całuję i Dziękuję że ze mną wytrzymałaś do końca . Pamiętam i nie zapomnę tego cudownego dnia
Hej to ja Łukasz,, Proszę sobie wyobrazić fabrykę samochodów, produkującą dziennie 10 aut. Wyprodukowane auta są sprawne, kupowane, klienci są zadowoleni. Pewnego dnia przychodzi szalona dyrekcja i każe produkować 30 aut dziennie. Auta tracą na jakości, psują się. A Pani właśnie jest taką Szaloną Dyrekcją dla swojego organizmu i jak się Pani nie uspokoi to będzie Pani chorować. W życiu trzeba robić to, co się lubi, a jak się nie lubi, to robić szybko i za duże pieniądze,,
czwartek, 23 sierpnia 2018
Morze 2018
Wyjechaliśmy po Wojtka , kilka dni odpoczynku od codzienności . Kilka wcześniejszych dni bez synka , cisza , spokój ale jakoś pusto. U nas dobrze , Basia rośnie , Laurka promienieje , zieloność w nas i wokół nas wypełnia nas . Tak bedę miał córke i znów szczęście ,chyba ktoś na górze pomyślał może damy mu spokój .Sokolniki to nasze miejsce, zdecydowanie TAK. Nie zawsze jest cukierkowo, Synuś zaprzyjaznił się z Laurą i nieodstepuje jej na krok , byłby niezłą antykoncepcją ale udało się wcześniej . Uwielbienie Laurki często przeradza się w zmartwienie a gdy usłyszy slowa ,,Lekarz,,i ,,Szpital,, to zmartwienie przradza się w ogromny smutek i rozmowa staje się trudna . Staram się go uspokoić i zapewnić że będzie dobrze , pytam się go co czuje i że jak się boi bądź jest zły to może się tak czuć ja mu pomogę lecz nie raz mi ciężko coś odpowiedzieć
Wieczorna rozmowa:
Wojtek: Ja nie chcę żeby była dziewcznka i nie będę jej lubił jak Laury, płacze
JA : Wojtek ale przecież lubisz się bawić z dziewcznami z Zuzia z przedszkola z Zuzią od Kacpra , z Marianką .
Wojtek: Ale Basia będzie lubiła mocniej Laure a Laura ją , płacze. Ale ja już kojarzę ten płacz to jest szloch , taka potrzeba wylania tych wszystkich emocji zebranych w małym Wojtku i strach polaczony ze smitkiem. Więc odpowiadam
Ja: Wojtuś rozumiem możesz być smutny i pewnie czegoś się boisz powiedz mi o tym
(Dziękuję Gosiu)
Wojtek: Boję się że Laura pójdzie do szpitala i już nie wróci do nas i znów będziemy sami. Szlocha
Ja Wojtuś wszystko będzie dobrze, obiecuję . Laurka urodzi Basie a my będziemy się nimi opiekować i zobaczysz bedziesz miał piękną siostrę .
Wojtek: Ty już mi obiecywałeś że mama wyzdrowieje a przecież o wszystkim zadecyduje bóg a jak zdecyduje że Laura też umrze.
Szczerze nie wiedziałem co powiedzieć , poskladał mnie w 15 sekund . Odpowiedziałem że Bóg widział jak nam było smutno i ciężko jak mama umarła ,więc już nam nie da takiego smutku , da nam radość i szczęście da nam Basie.
ROK
AUTOCHARAKTERYSTYKA Nazywam się Magdalena Krawczyk. Jestem czternastolatką i ...
-
6 jajek twarde 2 kogel mogel 1 kotleciki 3 51,5 kg dożywianie 10 mg / 22:30 -> 10 mg /00:00 produkcja < 10 samochodów H...
-
Budzę się noc tuż po 12 , dobrze że nie jestem sam , czuję się wypoczęty . Laurka jakby coś wyczuła budzi się chwile po mnie , czuje że co...