środa, 19 września 2018

Nie oceniaj

Żyje , wskazałaś drogę ,,Masz żyć, masz nie pić , masz wychować Wojtka , masz ułożyć sobie życie . słyszała to też Alicja... Wspierała nas cała masa ludzi , wymieniłem już ich albo Magda . Słyszalem też kilka razy że ciężko być  teraz z wami , że to jest za trudne, kilka osób wogóle zniknęły z naszego życia ... Ostatnie miesiące są niewiarygodne , bez Magdy bez mojego najlepszego przyjaciela ,bez mojej żony , kochanki , matki Wojtka, kumpla , doradcy , wspólnika ... Usłyszałem wczoraj że się umiera przez cały okres choroby- walki po trochu razem . To prawda umierałem z Magdą po trochu .Niestety nie zapomnę że ktoś bliski skrytykował zbiórkę dla Magdy,będąc w moim domu , wybaczę ale nie zapomnę . Nie zapomnę braku obecności , najbliższych dla Magdy osób , nie było was wtedy nie ma was teraz , mimo to opowiadacie i myślicie o mnie zle . Nie miałem świadomości żę tak jest do wczoraj a tu proszę ktoś mówi mi że nam kibicuje i żę jest mojej stronie , hmm  a to kto jest po drugiej i dlaczego? A teraz już wiem , tak trochę to czułem że nie każdemu się spodoba związek  z Laurą , ktoś pomyśli nie przejmuj się takimi ludzmi , pewnie nie wiedzą co czynią , to takie ludzkie osądzać , wkładać jakieś ramy zachowań - tak rób a tak nie wypada , dulszczyzna na całego , smutne. A ja się przejmuję bo nie zrobiłem nic złego , dlaczego mnie osądzacie, nie macie prawa , nie przeżyliście umierania tak cudownego człowieka który był wam najbliższy na świecie ,  już wiem to zazdrość nie poczuliście milości i zabraniacie kochać dalej ... A ja kocham jestem szczęśliwy i tworze coś nowego i uda nam się wierze w to  

SEN

Budzę się noc tuż po 12 , dobrze że nie jestem sam , czuję się wypoczęty . Laurka jakby coś wyczuła budzi się chwile po mnie , czuje że coś się dzieje , opowiadam sen . Tuli mnie , już dobrze , nie jesteś sam , już dobrze . Potrafi mnie uspokoić od dawna , jej spokój dodaje mi sił . Sen ,,chodzę po domu Wojtek biega od pokoju do pokoju , wszędzie go pełno , nagle wbiega do pokoju chowa się za drzwiami , wchodzę za nim . Za drzwiami siedzi na podłodze Magda , widzę ją bardzo wyrażnie przytula wojtka mówi mu coś na ucho . Magda wygląda dobrze jak na zdjęciu , uśmiecha się (wcześniej też mi się śniła tylko w szpitalu , zmęczona i walcząca , szukała nowych sposobów leczenia a jak pytałem czemu mi się tak śni , odpowiadała że na razie nie może inaczej mi się pokazać , nie jestem gotowy ale to się zmieni) . Siadam przy niej dotykam dłoni , widzę i czuje ją wyraznie . Pytam co ty tu robisz , odpowiada że ,,MY,,jesteśmy tu z wami cały czas ,mówiłam że jak będziesz gotowy przyjdę normalnie , czuje że jesteś . Pytam czy widziałaś BOGA , widziałąm ogromne światło i tu dwie wersje odpowiedzi  . Pierwsza - widzę ogromne światło i cienie przed nim nie pozwalają mi tam wejść . Druga widziałam światło ogromne i cienie , światło jakby się bało tych cieni.Wojtuś przybiegł do pokoju, a Magda zniknęła. Gdy Magda żyła często gadaliśmy o śmierci , podczas choroby też i obiecaliśmy sobie że przyjdziemy po śmierci i opowiemy jak nam tam jest i czy widzieliśmy boga  , no to spełniła obietnice . Czuje że ona ma masę spraw do dopilnowania  i opiekuję się nami.

ROK

                                                      AUTOCHARAKTERYSTYKA    Nazywam się Magdalena Krawczyk. Jestem czternastolatką i ...