czwartek, 24 sierpnia 2017

24.08.2017

2 jaja
sadzone 1
kogel mogel 1

51.9 kg

dożywianie

0.20g / 23:00
->0.13g / 00:00

produkcja  <10 samochodów


Po wielu trudach znalazłam brązową galaretkę, ale byłoby mi o wiele łatwiej gdybym wiedziała, że chodzi o pomarańczową...

- Ej, Ty naprawdę lubisz mnie kłuć i ogólnie te kroplówki przygotowywać.
- No pewnie, że lubię.
 A mógł zostać pielęgniarzem.

- Ale się boiłaś tego gołębia.
Też byś się bał Wojtusiu, gdyby Ci kiedyś kot przyniósł pół żywego gołębia do domu, gdzie jesteś z niespełna pół rocznym dzieckiem i szalonym labradorem.
- No, bardzo się przestraszyłam.
- Przepraszam, że tak Ciebie pobiłem, ale Ci tak mucha usiadła.

I tyle miałam planów szyciowych i dziergankowych przedoperacyjnie, ale pojawił się kaszel u Wojcieszka. I dobrze. Panie w żłobku nie zwróciły uwagi, ale mam pretekst, żeby zostawić go w domu i spędzić czas razem. Tego nigdy za wiele. Szkoda, że się nie da na zapas. 
Umyliśmy wspólnie domek (Wojtek uwielbia sprzątać, do wierzby się nie wrodził), poszliśmy do naszego ulubionego sklepu metalowego po haki i karabińczyki i zrobiliśmy kącik hamakowo - huśtawkowy. I decyzja błyskawiczna. Przedłużamy wakacje, aż do nowego przedszkolnego rozdziału w Naszym życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ROK

                                                      AUTOCHARAKTERYSTYKA    Nazywam się Magdalena Krawczyk. Jestem czternastolatką i ...