czwartek, 14 grudnia 2017

Przedstawienie

Dzisiaj było pierwsze przedstawienie w przedszkolu. Mrozik wyszedł na scenę jako pierwszy. Dumny jaki jestem z Ciebie dumny Wojtku. Magdalena byłaś tam czułem nie mogłaś powiedzieć żebym przestał się  wygłupiać ale czułem że patrzysz.  Mrozik nie chciał  za nic uczyć się kwestii. Do lasu nocą  zima przybyła , puszystym sniegiem wszystko okryła. Zatykał uszy i nie , i co mu zrobisz. Sposób  na wyglupki pomógł.  Dooo laaasuu nooocąą !!! Krzyk . Mrozik powtarza . Ucieszyłem się jak Premier Marcinkiewicz.  Jest jest jest. A przedstawie super , panie przejęte tylko te białe rajstopki , no nie marna stylùwa. Pośmialiśmy się z ciocio Kasiom i Mamą . Kolejna historia która pewnie jakbyś była to by mi umknęłaa a tak oprócz niewątpliwie wysokich walorów estetycznych których dostarczył mi występ  małych skrzatów , to jeszcze dowiedziałem się  że rodzice komunikują się  pewnie w zamkniętej grupie na messenger ale kto tam pomyślał żeby mnie dodać a wogóle ,,urocza,,pani siedząca przedemną dodała że trzeba czytać wywieszane informacje na tablicy , no chyba  że ktoś ma problemy czytaniem ze zrozumieniem. Odpowiedziałem  że  ma razie jestem na etapie składania  sylab , więc  ze zrozumieniem słabo. Uwielbiam te wszystkie zaangażowane Matki które żyją od apelu do przedstawienia i dlaczego ich dziecko ma taką małą rolę  przecież mogło by jebnąć godziny  monodram w wieku 4 lat . Wojtek był Mrozikiem i nawet  jak kiedyś  nie będzie  miał  kwestii  to i tak będzie najcudowniejszym chłopcem, bo jest mój.

1 komentarz:

ROK

                                                      AUTOCHARAKTERYSTYKA    Nazywam się Magdalena Krawczyk. Jestem czternastolatką i ...