poniedziałek, 27 listopada 2017

Anioł

Podchodzę do dyżurki pielęgniarek. Mówię  ze żona ma bardzo wysoki puls on się utrzymuje od kilku dni, męczy się , może jakaś konsultacja z kardiologiem . Walczę o ciebie, myślę nie daje rady  z systemem  , lekarzami  . Pojawia się  Bożena.  Ona przenosi Magdę  do izolatki  . Ona jest podpowiada , rozmawia . Wchodzę a wy gadacie jak kumpele , żartujesz, uśmiech  nie schodzi  z twarzy , jak bożenka jest na dyżurze,   Jak pojawiam się na oddziale rano i jest anioł  wiem że będzie dobrze. Przyjazń zrodziła się w kilkanaście godzin to było cudowne na was patrzeć i odzyskałem nadzieję że  są  ludzie  szlachetni i bezinteresowni , a może to Bóg cię przysłał. Kiedy Magda odeszła ? Jak byłaś  , ufała ci do końca  . Powiedziała chcę już  spać, powiedz Bożence niech mi coś  da na spanie już jestem zmęczona... Dałaś  i byłaś  do końca. Nie umiem wyrazić jak jestem ci wdzięczny  za ciebie.  Mam dług wobec  ciebie i piszę  publicznie  jak tylko będziesz potrzebowała pomocy to pamiętaj o mnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ROK

                                                      AUTOCHARAKTERYSTYKA    Nazywam się Magdalena Krawczyk. Jestem czternastolatką i ...