piątek, 8 września 2017

8.09.2017

dożywianie

Rozpocząć dzień od spotkanka pierwszego stopnia z pielęgniarką, która postanowiła odnaleźć żyłę pomimo zrostów i portu, z którego można bezboleśnie pobrać litry krwi - bezcenne.
Trochę mnie wkurzyła, ale uczę się. 
Nie ma co się nakręcać. Nie wszystkie pielęgniarki są moją teściową, nie można mieć wszystkiego.
Tym, że przesunęli operację, żeby podawać mi żarcie, które Łuki dodatkowo wzbogacone, podawał mi przez ostatnie 3 miesiące w domu, też się nie denerwuję.

Dziergam sobie dla odprężenia. Torebkę dla Hanny. Ma urodziny w dzień mojej operacji, jeśli we wtorek nie zmienią decyzji. 13 zawsze dobrze mi się kojarzył.
Będzie, co będzie. Jak zawsze. Niech się profesor z lekarzem prowadzącym dogadają, co do terminu.

I odczuwam wdzięczność. Za zainteresowanie, za kciuki, te mentalne też, za modlitwy, za mantry. I za ten artykuł, w którym opisują dlaczego dzieci są "niegrzeczne" przy matkach, a przy innych zachowują się jak anioły. Cieszę się Wojtusiu, że czujesz się przy mnie bezpiecznie, postaram się jak najszybciej wrócić, jak nowa.

Są momenty, kiedy zostaję sama. Nie chodzi o czyjąś obecność. Tylko myśli, decyzje.
Nie zawsze jest cukierkowo, a ja niecodziennie muszę być bohaterem. Tak, jak musiałam się wypłakać przed wyjazdem. Padło na Ciebie Emilka, ale nie wiedziałam, że czynnikiem uwalniającym lawinę łez będzie przymusowe zmywanie lakieru z paznokci u stóp, które ostatni raz nie były czerwone w 2011.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ROK

                                                      AUTOCHARAKTERYSTYKA    Nazywam się Magdalena Krawczyk. Jestem czternastolatką i ...