czwartek, 14 września 2017

14.09.2017

Sialala, sialala żołądek każdy z nas ma. Mam i ja.
Mam też gastrostomię.
I mam też przerzuty do otrzewnej i jakieś zmiany na jelicie. I w planach kontynuację chemii (bo działa).

No cóż nie można mieć wszystkiego. Tak, jak nie można mieć otwartego okna na sali szpitalnej, bo położą Wam Panią, która nie lubi (choć mam to aktualnie w poważaniu i okno zostało właśnie otworzone). Oraz nie można uzyskać infomacji, co z Wami od lekarza, bo nie ma Waszego lekarza. A że profesor będzie dopiero we wtorek, to uzyskaliśmy informacje lakoniczne z podsumowaniem, że nie wygląda to  (czyli moje wnętrze) dobrze.

A jak przyjmuje się takie informacje? Ciężko. Chyba nikt nie lubi, jak nie idzie zgodnie z planem.  A płacz oczyszcza, choć nie do końca polecam z 20 centymetrowymi szwami na brzuchu.
Śmiechu też nie.
Dziś wszystko przetestowane, bo w dobrym towarzystwie, to nawet w takich chwilach można się pośmiać.

A jak człowiek usiądzie na łóżku i umyje zęby to nawet boli mniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ROK

                                                      AUTOCHARAKTERYSTYKA    Nazywam się Magdalena Krawczyk. Jestem czternastolatką i ...